Zdrowy sen

Kilka lat temu w świecie buszkraftowców modne stały się chamki. Ja również uległem tej modzie. W trakcie wyprawy wakacyjnej, postanowiłem sprawdzić jak to jest spać w hamaku. Pomyślałem, sprawdzę jedna noc – najwyżej wrócę do mojego namiotu dachowego. Nie wróciłem … pogoda sprzyjała, moskitiera wbudowana w hamak chroniła mnie przed owadami. Było cudownie chłodno, ciemno i cicho. Miałem poczucie ze śpię w sposób w który należy to robić.

Homo sapiens (oraz nasz rytm snu) ewoluował we wschodniej części równikowej Afryki. Mimo niewielkich tylko wahnięć średnich temperatur w ciągu roku (+/- 3 stopnie Celsiusza), większe różnice temperatur występują pomiędzy nocą a dniem (+/- 7 stopni Celsjusza).

Kultury przedindustrialne, na przykład nomadyczne plemię Gaba Polinezyjskie czy plemiona łowiecko-zbierackie Hadza i San, które żyją w harmonii z tym cyklem dnia i nocy. Ludzie ci spedzą noce w nieszczelnych chatach pozbawionych systemów chłodzenia lub ogrzewania, na szczątkowych posłaniach, często nago. Spali w ten sposób od narodzin do śmierci. Gotowość do adaptacji na fluktuacje temperatury otoczenia jest jednym z głównych czynników (poza brakiem odpowiedniego oświetlenia wieczorem) wpływających na jakość ich zdrowego, zgodnego z naturalnym rytmem snu. Pozbawieni regulowanej temperatury (pokojowej), grubej pościeli czy nadmiernego stroju przejawiają swego rodzaju termiczny liberalizm, który raczej poprawia warunki snu niż je pogarsza.

Zupełnym przeciwieństwem są kultury przemysłowe, które uzależniły się od naturalnych wahań i spadków temperatury otoczenia. W wyniku budowy domów o regulowanej temperaturze, wyposażonych w centralne ogrzewanie, klimatyzację, kotły i poduszki, stworzyliśmy w naszych sypialniach warunki termiczne, które zmieniają się minimalnie lub nawet wcale. Nasze mózgi, pozbawione naturalnego wieczornego spadku temperatury, nie otrzymują informacji o ochłodzeniu, co skutkuje brakiem sygnału do wydzielania melatoniny przez podwzgórze. Co więcej, nasza skóra, przyzwyczajona do jednorodnego sygnału termicznego, jaki otrzymuje w ogrzewanych domach, ma trudność z oddawaniem ciepła. Bez tego organizm nie jest w stanie obniżyć temperatury ciała i rozpocząć przejścia w sen.

Spadek temperatury ciała zostaje zarejestrowany przez grupę komórek termoczułych zlokalizowanych w centrum mózgu w obrębie podwzgórza. Komórki te nie bez powodu mieszczą się tuż obok 24-godzinnego zegara jądra nadskrzyżowaniowego. Kiedy temperatura ciała spada wieczorem poniżej pewnego poziomu, komórki termoczułe szybko wysyłają do niego odpowiedni sygnał. Informacja ta uzupełnia obserwacje naturalnego spadku natężenia światła, informując jądro nadskrzyżowaniowe, że powinno dać sygnał do wieczornej produkcji melatoniny i wraz z nią do snu. Wieczorny poziom melatoniny jest zatem uzależniony nie tylko od spadku ilości światła o zmroku, ale również od spadku temperatury następującego wraz z zachodzącym słońcem. Ilość naturalnego światła i temperatura – synergicznie, choć niezależnie – decydują o właściwym poziomie melatoniny i o idealnych porach snu.

Powyższy tekst jest parafrazę fragmentu książk: Odkrywanie potęgi snu i marzeń sennych. Autor: Walker Matthew.

Tags: